Wszystko zaczęło się od zgłoszenia mojego psa na poznańską wystawę. Przy okazji tej wystawy zostaliśmy zaproszeni w odwiedziny do naszych znajomych. Na miejscu poznałam dwie wspaniałe suczki, z których jedną miałam okazję poznać wcześniej.
Obiektem, który przyciągnął moją uwagę była Eyla - wspaniała czekoladowa labradorka. Efekty naszej krótkiej współpracy możecie zobaczyć poniżej :)
W mojej ocenie: zdjęcia uważam za udane. Zastanawiam się tylko, czy kawałek chodnika (fot.1) i liście (fot.2) nie psują całokształtu i nie przyciągają uwagi.
Drugie zdjęcie -boskie!
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńI ten wyraz oczu na pierwszej fotce...